Roku 2017, byłeś dla mnie tak samo dobry jak 2016. 2018 nie
bądź tylko gorszy od swoich dwóch poprzedników i będzie fantastycznie. Co
prawda, ostatnie dwa lata to „wielka rewolucja”, ale przynosząca same dobre
rzeczy. Zupełnie nowe życie, role, wyzwania. Wydaje się, że z roku na rok coraz
mniej czasu, a coraz więcej rzeczy do zrobienia, planów do zrealizowania,
zakątków do odkrycia. Nie lubię podsumowań i postanowień noworocznych. W Nowym
Roku po prostu chciałabym znaleźć czas na wszystko, co ważne i dla tych, którzy
są dla mnie najważniejsi. Życzyłabym sobie też nie stracić poczucia humoru i
dystansu, który w wielu sytuacjach ratował mnie z opresji. Życzyłabym sobie
również dobrej energii i ludzi. I tak sobie myślę, że Wam życzyłabym dokładnie
tego samego na Nowy Rok!
DEBIUT ARTYSTY „Teoria opanowywania trwogi” to książka, na którą czekałam z ogromną niecierpliwością i równie ogromną ciekawością. Tomasza Organka jako muzyka i autora tekstów piosenek uwielbiam i cenię, poznawanie go w nowej roli jest ciekawym doświadczeniem. Czytałam wiele opinii na temat jego książki, część z nich oceniała go nie najlepiej i sporo zarzucała zarówno stylowi jak i językowi, część z kolei podkreślała fabułę i mnogość figur stylistycznych, czy odwołań kulturowych, które to nadawały klimat i przykrywały niedociągnięcia debiutanta. Bo należy podkreślić, że to debiut artysty, a więc nie można z góry wymagać perfekcyjnego arcydzieła. Tutaj arcydzieło kryło się właśnie w niedoskonałościach. DIABEŁ TKWI W NIEDOSKONAŁOŚCI Dlaczego? Ano dlatego, że widać w przeciwieństwie do aury utworu świeżość, soczystość, kompatybilność z fabułą i nastrojem. Szczerość i autentyczność. Utwór Organka „Nie lubię” jest dla mnie tekstem „bliskim krwiobiegu”, mocnym, do...
Komentarze
Prześlij komentarz