Dzieci maja to do siebie, że co jakiś czas przechodzą fascynacje różnymi rzeczami (u nas w dalszym ciągu auta i traktory :)), potem te małe
fascynacje, zmieniają kształty i przechodzą w fascynacje innego kalibru –
koleżankę o chabrowych oczach, zielony rower, czy modele samolotów wojskowych. U nas wciąż równiez trwa fascynacja wiejskimi klimatami jesli
o literaturę chodzi, bo tu zawiera się w tym momencie wszystko, czym interesuje się Olaf - zierzątka, warzywa, owoce, auta, traktory :)
O książeczkach ze wsi rodem dla trochę starszych dzieci pisałam w artykule "Wsi spokojna, wsi wesoła..." i jak widać wciąż jest wieś i wciąż jst wesoło,
a przynajmniej bywa ;) Ale wracając do traktorów, to okładka książki „Wesoła wieś” Wydawnictwa AWM była strzałem w dziesiątkę dla mojego syna, zobaczcie sami dlaczego ;)
o literaturę chodzi, bo tu zawiera się w tym momencie wszystko, czym interesuje się Olaf - zierzątka, warzywa, owoce, auta, traktory :)
O książeczkach ze wsi rodem dla trochę starszych dzieci pisałam w artykule "Wsi spokojna, wsi wesoła..." i jak widać wciąż jest wieś i wciąż jst wesoło,
a przynajmniej bywa ;) Ale wracając do traktorów, to okładka książki „Wesoła wieś” Wydawnictwa AWM była strzałem w dziesiątkę dla mojego syna, zobaczcie sami dlaczego ;)
Oczywiście traktor :) |
Książka jest jeszcze dla mojego malucha troszkę za „dorosła”,
z resztą przeznaczona jest dla dzieci od lat 3 i niestety najbardziej
fascynujące są,
a raczej w niektórych miejscach - były, otwierane, tekturowe okienka, kilka
z nich straciło życie poprzez oderwanie… Ale obrazki i w ogóle pomysł
i oprawa graficzna skradły moje matczyne serce.
a raczej w niektórych miejscach - były, otwierane, tekturowe okienka, kilka
z nich straciło życie poprzez oderwanie… Ale obrazki i w ogóle pomysł
i oprawa graficzna skradły moje matczyne serce.
Żywe kolory,
realistyczne zdjęcia kwiatów, owoców, czy warzyw to ogromny plus, łatwiej
dziecku przyswoić i połączyć nazwy obiektów z ich obrazem.
Książka zawiera
dostosowane do poziomu maluchów zagadki, pytania, łamigłówki w postaci
labiryntów czy dopasowania elementów. Można się nią bawić na wiele sposobów i odkrywać
coraz to nowe rzeczy. Zdecydowana
przewaga obrazków staje się tu katalizatorem niczym nieograniczonych pomysłów
na wykorzystanie tej pozycji książkowej
w zabawie i nauce.
w zabawie i nauce.
My uczymy się z niej
owoców, bo jest ich tu cała masa i w pięknym, kolorowym wydaniu, więc i młodsze
dzieci też skorzystają z dobrobytu książeczki….
….i wsi J
Od pierwszych kartek, a trzeba podkreślić, że kartki są tekturowe
i sztywne, co ułatwia małym paluszkom korzystanie z książki, zaczyna się podróż po wiejskich dróżkach i grządkach. Spotykamy masę zwierzaków, apetyczne warzywa i owoce, poznajemy życie na wsi. Zabawy tu co niemiara J W 36 okienkach umieszczonych niemal na każdej stronicy, kryje się tyle niespodzianek! J
i sztywne, co ułatwia małym paluszkom korzystanie z książki, zaczyna się podróż po wiejskich dróżkach i grządkach. Spotykamy masę zwierzaków, apetyczne warzywa i owoce, poznajemy życie na wsi. Zabawy tu co niemiara J W 36 okienkach umieszczonych niemal na każdej stronicy, kryje się tyle niespodzianek! J
Ta
edukacyjna książeczka poprzez zabawę oprócz
tego, że poszerza słownictwo i utrwala już nabytą wiedzę to pomaga w tworzeniu
pierwszych zdań. Świetnie w tej funkcji sprawdzają się pytania w okienkach,
które poprzez nawiązanie dialogu, wywołanie zaciekawienia i swoją prostotę konstrukcji
zakorzeniają w umyśle dziecka pierwsze zalążki zdań pytających, sposób połączenia
słów czy sylab.
Niewątpliwie ”Wesoła wieś”:
ü
jest świetną pomocą w nauce nazw przedmiotów,
zwierząt, roślin, literek, czy naśladowania dźwięków. A od onomatopei już bardzo blisko do nauki pierwszych
wyrazów.
ü
ćwiczy
spostrzegawczość i koordynacje ruchową.
ü
uczy poprzez zagadki, utrwala wiedzę.
ü
cieszy J
Matkę szczególnie J
Matka jest zboczona jeśli o książki dla dzieci chodzi,
lubuje się w grafice
i pięknym wydaniu, a tu dodatkowo książka, która „żyje” - otwierane okienka, zagadki, otwierane okienka, labirynty, otwierane okienka, piękne ilustracje, otwierane okienka…tak, nie oszukując się, to głównie przez te magiczne okienka zakochałam się w „Wesołej wsi” J
i pięknym wydaniu, a tu dodatkowo książka, która „żyje” - otwierane okienka, zagadki, otwierane okienka, labirynty, otwierane okienka, piękne ilustracje, otwierane okienka…tak, nie oszukując się, to głównie przez te magiczne okienka zakochałam się w „Wesołej wsi” J
______________
Jeśli spodobał Ci się tekst, uważasz, że komuś może się również spodobać, czy przydać - nie wahaj się, udostępnij i poślij dalej :) Masz pytania, bądź chcesz skomentować - pisz. Wpadaj jak najczęściej, a jeśli chcesz być na bieżąco, polub mój fanpage na fb i profil na instagramie :)
Coś fajnego dla dzieci. Teraz coraz ciężej o sensowne bajki, książeczki. Niestety...
OdpowiedzUsuńTo prawda, że trzeba się trochę naszukać, zanim trafi się na coś kompletnego i ładnego, ale da się :)
UsuńJaki wiek takie zabawy i zainteresowania, wyrastamy z jednych dorastamy do innych :-)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńCoś fajnego dla najmłodszych, szczególnie tych, którzy są typowymi mieszczuchami. Książka fajnie obrazuje inny, nieznany im świat!
OdpowiedzUsuń